Firma Green Pack istnieje na rynku gospodarczym od 1990 roku, specjalizuje się w produkcji toreb papierowych, dystrybucji i promocji opakowań i artykułów jednorazowego użytku. Opierając się na doświadczeniu rynkowym, firma Green Pack rozwija i utrwala w świadomości użytkowników opakowań,że mogą one być nie tylko funkcjonalne i nowoczesne,ale i przyjazne środowisku.

Autoryzowany Dealer Ford. Frank-Cars Autoryzowany Dealer Forda, Częstochowa, ul. Jagiellońska 147, tel. 34 365 05 75

Kulinaria

Ostatnia szansa na mrożenie jesiennych smaków 

– sprawdź, czy wiesz, jak to zrobić!

 

Kiedy na zewnątrz będzie zimno, szaro, a na drzewach próżno będzie szukać choćby listka, to ze smakiem sięgniemy po ciasto śliwkowe, pierogi z grzybami, zupę kalafiorową albo kompot gruszkowy. By móc to zrobić, warto zamrozić lub wysuszyć sezonowe produkty. Sprawdź, czy na pewno wiesz, jak to zrobić, bo to już ostatni moment na zatrzymanie smaków jesieni!

 

Choć gotowe mrożone owoce czy warzywa możemy kupić w sklepie, to najlepiej smakują te zebrane własnoręcznie lub otrzymane od lokalnego dostawcy. Wtedy mamy pewność co do jakości samych składników, a także większą satysfakcję z przygotowanych mrożonek.

Co z jesiennych zbiorów nadaje się do mrożenia?

Przede wszystkim to koperek, natka pietruszki, liście selera i szpinaku, które świetnie podkręcą smak zup, sosów czy dipów przygotowywanych zimą. W mrożonej formie sprawdzą się także różyczki kalafiora, brukselka czy fasolka szparagowa po wcześniejszym zblanszowaniu. Zanurzmy je na 1-2 minuty we wrzątku, a następnie przelejmy ziemną wodą. Dzięki temu zachowają swoją strukturę i naturalny kolor.

Jeśli chodzi o owoce, to śmiało możemy zamrozić jesienne zbiory żurawiny, jeżyn czy borówek – będą pysznym dodatkiem do ciast, deserów, owsianek i zimowej herbaty. Gruszki, śliwki i jabłka często przerabiamy na musy, dżemy czy konfitury, jednak owoce w całości również można zamrozić. Podobnie wygląda kwestia grzybów.

Odpowiednia selekcja

Zanim umieścimy owoce w woreczkach do mrożenia, poświećmy chwilę na ich dokładne przebranie – tylko zdrowe i świeże okazy nadają się do mrożenia. Absolutnie nie wkładajmy do woreczka nadpsutych owoców czy tych z odkrojoną pleśnią, ponieważ ta wniknęła już w strukturę zdrowo wyglądającego kawałka.

Odpowiednia selekcja to podstawa, dlatego podczas przygotowywania produktów do mrożenia warto zaopatrzyć się też w kompostowalne worki na bioodpady, do których wrzucimy te owoce, które nie nadają się do dalszej obróbki. Dużo kontrowersji wzbudza mrożenie owoców, szczególnie śliwek, z pestką – co prawda nie ma co do tego żadnych przeciwwskazań, ale będziemy sobie wdzięczni, kiedy wyciągniemy z zamrażarki wypestkowane, gotowe do użycia, owoce – tłumaczy Marta Krokowicz, związana z marką Paclan i dodaje: w przypadku drobnych owoców warto zastosować mrożenie wstępne. Wystarczy, że ułożymy je na tacce z folią aluminiową i wstawimy na około godzinę do zamrażarki, zanim przełożymy je do docelowych woreczków. Folia aluminiowa sprawi, że bez problemu oderwiemy owoce od tacki, a sam proces mrożenia wstępnego zapobiegnie połączeniu się owoców w jedną, zwartą bryłę, którą trzeba będzie rozłupywać przed użyciem.

Jak mrozić grzyby?

 

Krokiety, pierogi czy zupy z dodatkiem grzybów zimową porą smakują znakomicie, dlatego po grzybobraniu warto zostawić część zbiorów do mrożenia lub suszenia. Wybierajmy zdrowe, nierobaczywe i świeże okazy. Niestety nie wszystkie gatunki grzybów nadają się do mrożenia, tylko te o zwartym miąższu: borowiki, podgrzybki czy maślaki. Blaszkowe odmiany – jak kurki czy rydze – po wcześniejszym oczyszczeniu, musimy wstępnie obgotować i dopiero po ostudzeniu zamrażać. W przeciwnym wypadku będą gorzkie. Przed mrożeniem wszystkich grzybów ważne jest solidne ich oczyszczenie z igieł i piasku.

Ważne! Mrożąc grzyby lub inne smaki jesieni warto dopasować wielkość porcji do naszych potrzeb, wybierając opakowania do mrożenia o różnych pojemnościach.

Nie możemy zamrozić owoców, warzyw czy grzybów ponownie, więc zamiast skazywać się na konieczność wykorzystania całej porcji na raz, lepiej podzielić je od razu na mniejsze porcje. Z myślą o takich sytuacjach projektowaliśmy woreczki do mrożenia, dostępne w naszej ofercie. To aż trzy różne pojemności – 1, 3 lub 6 litrów, więc możemy przygotować zarówno dużą ilość grzybów na Święta, jak i kilka pojedynczych porcji śliwek do ciasta. Czeluści zamrażarki potrafią skrywać zbiory bardzo długo, dlatego lepiej opisać woreczek – nazwą produktu i datą przygotowania (wystarczy miesiąc i rok). Opcjonalnie można dodać informację o wadze produktów w woreczku, by móc szybko ocenić, czy właśnie takiej ilości potrzebujemy – podpowiada Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan.

Domowe mrożonki z jesiennych zbiorów to sposób na smaczne i urozmaicone posiłki. Pamiętajmy o zasadach mrożenia i pilnujmy terminów przydatności do spożycia – w ten sposób będziemy przez długi czas cieszyli się sezonowymi smakami. Do dzieła!

 
Buena Vista PR

 

Przy wspólnym stole i wspólnym jedzeniu

–  co podać na sharing plates? 

 

„Wspólne talerze” (z ang. sharing plates) to gastronomiczny trend z przyszłością. Jego popularność znacząco wzrosła po okresie pandemii, kiedy ludzie, zmęczeni przymusowym odosobnieniem, ponownie zaczęli spotykać się przy wspólnych posiłkach. Nowy pomysł początkowo przyjął się szczególnie w restauracjach i barach, ale ponieważ jego formuła jest atrakcyjna i daje duże pole do popisu dla kreatywności – „wspólne talerze” pojawiły się także na rodzinnych przyjęciach i domówkach.

Początków tej idei należy szukać w latach 80. XX wieku w Hiszpanii, gdzie podaje się tapas – niewielkie przekąski jedzone w barach do napojów. Ich genezy upatruje się w andaluzyjskim zwyczaju przykrywania szklanek z alkoholem plasterkami suchej kiełbasy, co chroniło zawartość przed natrętnymi muchami. Z czasem do kiełbasy dołączył chleb i inne dodatki. Tapas spożywa się najczęściej przy stoliku lub na stojąco w barze. W niektórych lokalach hiszpańskie przekąski są nadziewane na wykałaczki, co pomaga w naliczaniu rachunków – klienci przy wyjściu pokazują obsłudze ile mają patyczków.

 

Plusy i minusy

 

 

 

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć czy sharing plates to bardziej trend kulinarny, czy społeczny. W restauracjach zwykle funkcjonuje w ten sposób, że grupa nieznanych osób siada przy wspólnym stole, na którym pojawiają się półmiski z rozmaitymi smakołykami. Uczestnicy takiego spontanicznego przyjęcia nakładają na talerze małe porcje każdego dania. Popularność nowego trendu jest szeroko komentowana w mediach. Specjaliści i krytycy kulinarni dostrzegają w nim aspekty zarówno pozytywne, jak i negatywne. Na plus wymienić można możliwość próbowania nowych dań bez konieczności zamawiania pełnych porcji oraz tworzenie własnego menu. Nie do przecenienia są wartości społeczne, ponieważ takie wspólne nasiadówki pozwalają stworzyć przy stole swobodną atmosferę śródziemnomorskich wakacji
i zmienić jedzenie w rodzaj wydarzenia. Po stronie minusów wymieniane są kwestie higieny, jak również złamanie bariery intymności, co dla niektórych
może być nie do przejścia. Przy stole może też dochodzić do nieporozumień związanych np. z niewystarczającą ilością ulubionego dania.

 

Jakie dania wybrać?

 

 

 

Bez wątpienia nie każdy rodzaj jedzenia nadaje się do serwowania podczas „sharing plates”. Warto o tym wiedzieć szczególnie kiedy planujemy zorganizować tego typu wydarzenie dla rodziny bądź przyjaciół.

Przede wszystkim sięgnijmy po klasyki i podajmy smakołyki, które tradycyjnie są wykorzystywane w tapas np. patatas bravas (pieczone ziemniaki z pikantnym sosem), tortillę, oliwki czy sery. Doskonale pasują też meze, czyli przekąski pochodzące z kuchni śródziemnomorskiej – zaliczamy do nich m.in. mamy hummus, babaganush (pastę z bakłażana), tzatziki, falafela czy grillowaną pitę.

Na „wspólnych talerzach” doskonale sprawdza się sushi, potrawy z grilla (mięsa, ryby i warzywa), sałatki (grecka, caprese z pomidorami i mozarellą) oraz krewetkami. Ciekawym pomysłem jest podawanie miniporcji znanych i popularnych dań głównych np. małych burgerów, kawałków kurczaka w panierce lub kawałków pieczonej ryby. Na deser idealne będą takie słodkości jak tiramisu, panna cotta czy niewielkie owocowe tarty, a do picia wszelkiego rodzaju owocowe lub warzywne koktajle. Z alkoholi dobrze pasuje lekkie wino. Trudno również wyobrazić sobie „wspólne talerze” bez aromatycznych wędlin.

- Doskonałym pomysłem na shraing plates są też tzw. deski wędlin – mówi Anna Burak
z firmy Dobrowolscy – Starannie zakomponowane kawałki szynki, kiełbasy czy parówki
z pewnością przyciągną wzrok naszych gości i zachęcą do skosztowania. Z naszej oferty
z pewnością dobrze sprawdzą się na desce albo jako składnik koreczków: Szynka z Wadowic
i Kiełbasa głogowska. Polecam też Parówki wadowickie klasyczne lub z serem, które doskonale smakują także na zimno. Z kolei na „sharingowe” danie gorące doskonale nadadzą się produkty z serii Dobrowolscy od kuchni np. Roladki mięsne z serem i pieczarkami, Roladki mięsne kebab czy Hamburgery mięsne. Pamiętajmy też, aby „sharing plates”, szczególnie takie organizowane we własnym domu, urozmaicić dodatkowymi aktywnościami. Dobrym pomysłem jest np. zabawa grami fabularnymi.

Orchidea Creative Group